Obchody Święta Trzech Króli wiążą się z licznymi tradycjami. Tego dnia w kościołach święci się kredę oraz kadzidło. Niegdyś wierzono, że okadzenie domów pobłogosławionym dymem uchroni jego mieszkańców przed nieszczęściam i chorobami.
W tym okresie wielu katolików wypisuje na drzwiach wejściowych litery „K+M+B” na pamiątkę trzech mędrców ze Wschodu – Kacpra, Melchiora i Baltazara – którzy, podążając za Gwiazdą Betlejemską, przybyli do miejsca narodzin Jezusa, by złożyć mu pokłon oraz dary. Jest to jednak błędny zapis.
Prawidłowy to: „C†M†B”, co odnosi się do zwrotu „Christus Mansionem Benedictat” („Niech Chrystus błogosławi ten dom”). Kolejne litery nie są oddzielone, jakby się mogło wydawać, „plusami”, lecz krzyżami, czyli znakami błogosławieństwa. Na końcu wyrażenia umieszcza się bieżący rok. Całość zatem wygląda tak: C†M†B†2018.
Rozpowszechnienie formy „K+M+B” wynika z dużej popularności średniowiecznej legendy o Kacprze, Melchiorze i Baltazarze. Zwyczaj znakowania wejść tym wyrażeniem nawiązuje do Starego Testamentu i Księgi Wyjścia, która opisuje dziesięć plag biblijnych, które nawiedziły Egipt. Jedna z nich mówi o Izraelitach, naznaczających wejścia do domów krwią baranka, dzięki czemu uniknęli oni kary bożej.